piątek, 16 września 2022
Raport książkowy #14 (lipiec-wrzesień)
Jan Łada, W nawiedzonym zamczysku
zaliczyłbym trylogię Henryka Sienkiewicza. Zwłaszcza Ogniem i Mieczem, ze swoim klimatem dawnych Kresów Wschodnich to jest coś, co zawsze chętnie się czytało.
poniedziałek, 5 września 2022
Abominacja nadeszła, czyli recenzja dwóch pierwszych odcinków Rings of Power
Rzadko tutaj cokolwiek piszę o filmach. Przede wszystkim dlatego, że nie oglądam za dużo. W związku z tym słabo się na tym znam. Nie wspominając o tym, że mniej lubię - zdecydowanie jestem człowiekiem słowa pisanego. Jednak, czasami są takie sytuacje, gdy czuję się zobowiązany, aby zrobić wyjątek. Taką sytuacją było obejrzenie przeze mnie filmu Tolkien, opowiadający o młodości owego uwielbianego przeze mnie pisarza. Dlatego też, mając już tego bloga, uznałem, że analogicznie opiszę swoje wrażenia po obejrzeniu pierwszych dwóch odcinków.
Od razu ostrzegam, że nie będę się przejmować żadnymi spoilerami. Jeśli nie oglądaliście dotąd, to nie sądzę, by one popsuły wam wątpliwą przyjemność w oglądaniu tegoż "dzieła", ale wolę jednak uprzedzić.
Muszę powiedzieć, że miałem gorzką satysfakcję oglądając te dwa odcinki. Spodziewałem się bowiem kiepskiego serialu i się nie pomyliłem. Spodobały mi się niektóre efekty wizualne i może ze dwie sceny z samego początku pierwszego odcinka. No i po części muzyka. Ona była w porządku, ale nic poza tym.
Tak too, niestety, mamy współczesne kino w swoim najgorszym wydaniu... Poprawność polityczna, kiepscy bohaterowie, bezsensowne wątki, kostiumy rodem ze słabego larpa i tak dalej. Dlatego, większość tejże recenzji to wytykanie tych mankamentów, bo niestety, jest się czego przyczepić (i nie trzeba nawet szczególnie się starać).
Jeśli po tym nader zachęcającym wstępie jesteście ciekawi, czemu moje wrażenia są aż tak negatywne, zapraszam do dalszej lektury.