Powstało też jednak niemało utworów o Conanie, pisanych przez naśladowców Howarda. Większości z nich (moim przynajmniej zdaniem), raczej nie warto ruszać. Są jednak pewne wyjątki. W tym i ten omawiany dzisiaj, którego byłem ciekaw.
Jest to bowiem, jedyny polski Conan, na dodatek dość nietypowy, o czym za chwilę. Napisał go Jacek Piekara, pod pseudonimem Jack de Craft.
Teraz może coś o fabule... Otóż, jak wspominałem, nie jest to zwyczajne opowiadanie o Conanie. Ten już bowiem, mocno się postarzał. Nadal oczywiście, ma wiele sił, ale posiwiał, a i refleks już nie ten, mimo, że nadal oczywiście, jest bardzo groźnym przeciwnikiem.
Początek też jest odmienny od zwyczajowego. Conan, już dwanaście lat temu, osiadł w kupionej posiadłości razem z żoną. Doczekał się dwóch synów i spokojnie przeszedł na emeryturę.