Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Crichton. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Crichton. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 grudnia 2020

Rob DeSalle, David Lindley, Jak zbudować dinozaura. Czyli nauka w Jurassic Park

 Nie spodziewałem się, że tak szybko ten wpis tu będzie. Ale okazało się, że zamówiona książka jest ciekawsza, niż myślałem. A nie dość, że ciekawa, to dość cienka (razem ze skorowidzem jakieś 198 stron), więc przeczytałem naprawdę szybko. Zatem wrzucam też szybko, bo wydaje mi się, że warto.

Przede wszystkim, muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Przede wszystkim, dlatego, że chociaż Prószyński wydał tę książkę jeszcze w 1999 roku, zasadniczo nie zestarzała się znacząco. Postaram się wskazać tych parę punktów, gdzie informacje są nieaktualne, ale wydaje mi się, że jest ich stosunkowo mało. Druga sprawa, która mnie zaskoczyła nawet bardziej, to fakt, że autorzy nie stwierdzają kategorycznie, że wskrzeszenie dinozaurów metodami inżynierii genetycznej jest niemożliwe. "Zaledwie" niezwykle mało prawdopodobne i niesie za sobą olbrzymie trudności, najpewniej nie do przeskoczenia.

Autorzy znają się na rzeczy. Rob DeSalle, jest genetykiem, jako pierwszy wyizolował fragment DNA przechowywany w bursztynie. David Lindley, z kolei jest fizykiem, wówczas, naczelnym Science. Zapewne odpowiadał za stronę matematyczną książki. W każdym razie, współpraca tej dwójki zapewne układała się całkiem dobrze - całość jest spójna i jasno napisana.

czwartek, 17 grudnia 2020

Michael Crichton, Kula

Ostatnio wrzucałem coś o Crichtonie, więc idąc dalej tym tropem, tym razem o jednym z moich nowszych (jeszcze październikowych nabytków), też jego autorstwa. Kula, mimo, że również doczekała się ekranizacji, nie zyskała statusu tak kultowego dzieła, jak Park Jurajski. Nie jestem pewien dlaczego, bo osobiście, oceniam jednak tę, mniej znaną książkę wyżej. Na pewno powiedziałbym, że zapoznać się warto, o ile lubicie dające do myślenia science-fiction, które trzyma w mocnym napięciu praktycznie cały czas. Od razu zastrzegam, że owego filmu (ekranizacja bodajże w 1997) nie widziałem, ale słyszałem, że słaby. Książka jednak całkiem niezła, więc jak ktoś ciekaw, dlaczego mówię, że warto, to zapraszam.

Główny bohater jest psychologiem, specjalizującym się przede wszystkim w pomocy ofiarom katastrof. Jednak, dawno temu, jeszcze jako młody, początkujący naukowiec, zajmował się pewnym tajnym projektem, finansowanym przez wojsko. Opracowywał scenariusz reakcji, podczas potencjalnego kontaktu z inteligencją pozaziemską. Nawet skompletował odpowiedni do tego zadania zespół. Oczywiście, jak przystało na trzeźwo myślącego człowieka, prawie zapomniał o owym dziwacznym projekcie. Wtem jednak, upomina się o niego Marynarka Wojenna USA.

środa, 16 grudnia 2020

Michael Crichton, Park Jurajski, CK #3 (maj-czerwiec)

Miałem w ramach swojego wyzwania do czytania klasyki, w tych miesiącach przeczytać Ziemię Jałową, T.S. Eliota. Jednak, recenzji tutaj nie będzie, z paru względów. Przede wszystkim dlatego, że tematyka tego utworu nie jest prosta, a na dodatek, jest to poezja -  nie czuję się na siłach, by opisać swoje wrażenia szerzej. Nie mówię, że nie warto przeczytać - polecam. Dodam chyba jako dodatek do podsumowania całego wyzwania. Ale czerwcu przeczytałem też inną książkę, zgoła innego rodzaju, którą też można uznać za coś w rodzaju klasyki. Więc teraz, po pół roku, wrzucam :D.

Zbierałem się kilka lat, by w ogóle przeczytać cokolwiek od Michaela Crichtona, w tym słynny Park Jurajski. Film widziałem już dość dawno, więc byłem ciekaw książki i wiedziałem, że raczej nie będę jej ciągle porównywał z filmem. Cóż, muszę powiedzieć, że nawet mi się podobało, choć to jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy ekranizacja wiele nie ustępuje literackiemu pierwowzorowi.