poniedziałek, 23 maja 2022

Cezary Czyżewski, Alazza

 Czasem mam problem, jak oceniać debiuty. Mimo wszystko, miewam skrupuły przed ostrym krytykowaniem słabych debiutów. W tym przypadku, nie miałem specjalnych wątpliwości - powieść jest na tyle dobra, że bez specjalnych oporów mogłem wystawić pozytywną ocenę.

Składałem zamówienie i postanowiłem rzucić okiem, czy w tej księgarni, nie byłoby jeszcze czegoś wartego zamówienia. Zwróciłem uwagę na tytuł Alazza, mimo, że nazwisko autora, Cezarego Ćzyżewskiego, nijak mi się z niczym nie kojarzyło.

Dowiedziałem się, że to pierwsza powieść tego pana, a poza tym, jakieś urban fantasy dziejące się w Bydgoszczy. Pewnie bym odpuścił, ale zaintrygowało mnie, że głównym bohaterem ma być fizyk. Byłem ciekaw, czy ma to jakieś większe znaczenie dla fabuły.

Cóż, przynajmniej w pierwszym tomie -  nie bardzo. Tym niemniej, Alazza okazała się na tyle przyzwoitą powieścią, że nie miałem uczucia, że zmarnowałem czas. Dlatego też uznałem, że warto coś tu na ten temat skrobnąć. Uważam, że warto na miarę swoich możliwości promować niezłych pisarzy.

niedziela, 22 maja 2022

Miasto w morzu i inne utwory poetyckie, Edgar Allan Poe

 Każdy miłośnik fantastyki słyszał chyba o Edgarze Allanie Poe. Nawet jeżeli sam nie czytał, to coś tam
musiało się obić o uszy. Ten dziewiętnastowieczny amerykański pisarz, mimo, że żył krótko, był w końcu prekursorem kilku gatunków literackich. Gdyby nie nowele Poego o detektywie Dupinie, nie powstałyby opowiadania o Sherlocku Holmesie sir Arthura Conan Doyle'a. Można Poego uznać również za swoistego ojca dark fantasy, czy science-fiction. Osobiście, niestety nie czytałem od Poego tak wiele, jak bym chciał, ale zawsze byłem pod olbrzymim wrażeniem.

W tej notce, chciałbym krótko polecić fenomenalny zbiór wierszy Poego, wydany przez Vesper. Jeśli ktoś lubi Poego, to na pewno zapoznać się powinien, bo w końcu poezja, była bardzo ważną częścią jego twórczości.

Jak pewnie nieco osób kojarzy, Amerykanin swego czasu zasłynął poematem Kruk, cieszącym się popularnością do dzisiaj. Sam Kruka, przeczytałem jeszcze w liceum i był to jeden z tych utworów, które zachęciły mnie do sporadycznego sięgania po poezję, którą wcześniej skutecznie mi obrzydzono. Jednak, aż do czasu, gdy zapoznałem się z tym zbiorem, muszę przyznać, że oprócz wspomnianego poematu z poezji Poego znałem jeszcze tylko Ulalume. Teraz dostrzegam, że dobrych wierszy, miał Poe w swoim dorobku dużo więcej.