czwartek, 8 listopada 2018

Anna Brzezińska Opowieści z Wilżyńskiej Doliny

Anna Brzezińska to wydaje mi się, mało znana polska pisarka, przynajmniej
wśród młodszego pokolenia. Szczerze mówiąc, nie pojmuję tego stanu rzeczy, bo ta pani pisze bardzo dobrze. Kiedyś zetknąłem się już z jej twórczością i bardzo mi się spodobała (pewną rolę grała tu ładna okładka, świętej pamięci Runy). Tym razem, wziąłem się za jej dwutomowy cykl, o Wilżyńskiej Dolinie.
W sumie, być może cykl, to za duże słowo. Obie części - Opowieści z Wilżyńskiej Doliny oraz Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny to zbiory opowiadań. Co prawda, układają się w chronologiczną całość, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby czytać każdy tom osobno. Dlatego też uważam, że całkiem zasadne jest ocenianie ich oddzielnie.
Zacznijmy może od krótkiego wprowadzenia. Książka wpisuje się w nurt rural fantasy - odpowiednik urban fantasy, tyle, że zamiast akcji toczącej się w mieście, mamy akcję osadzoną na zabitej deskami wsi. Oczywiście, jeśli niczego nie pokręciłem, nie jestem jakimś znawcą literatury ;).
Jako człowiek ziemiańskiego pochodzenia, który jak najbardziej tereny wiejskie lubi(nawet na nich mieszka), byłem z tego całkiem zadowolony.
Wilżyńska Dolina, faktycznie bowiem jest niewielką wioską, zagubioną w dolinie o tej samej nazwie, w głębi dzikich Gór Żmijowych. W tej osadzie, zamieszkanej przez wieśniaków, plebana i lokalnego władykę, na porządku dziennym są spotkania z utopcami, czy innymi dziwnymi stworami.
Przede wszystkim, wyróżnia jednak  Dolinę, wiedźma, Babunia Jagódka. Ta ciekawa postać, jest tam powszechnie znana i otaczana należnym szacunkiem. Wiedźma zresztą, jest w całkiem dobrych stosunkach z plebanem, któremu pomaga na bolące hemoroidy, oczywiście nie za darmo. Takie porządki, nie są w smak oczywiście zwierzchnikom księdza. Czy wyższym szczeblom władzy świeckiej, więc czasem podejmują próby wprowadzenia porządku w owej zapadłej dziurze.
Oczywiście, opowieść nie dotyczy tylko tego, a stale, główną protagonistką, jest właśnie Babunia Jagódka - wiedźma z Wilżyńskiej Doliny.
Jest przedstawiona jako typowa wiedźma, ciągle udoskonalająca swoją sztukę, złośliwa i czerpiąca przyjemność z krzywdy innych.
Ten obraz, jest jednak nieco wykrzywiony, bo nasza wiedźma, zarazem jest bardzo lojalna wobec Wilżyńskiej Doliny i mimo tego, że zazwyczaj tego nie robi, zdarza jej się pomagać ludziom za darmo (chociaż, zapewne sama by tego nie przyznała). Poza tym, to taka "swojska kobieta", lubiąca konfitury, alkohol (którego, w zasadzie, nigdy jej nie brakuje) oraz okazałych mężczyzn.
Książka napisana jest specyficznym językiem, zarchaizowanym, ale pani Brzezińska potrafi zrobić to tak, że lektura w dalszym ciągu jest strawna i zwyczajnie, przyjemnie się czyta.
Klimat książki, niejednokrotnie dałoby się opisać, jako "przaśno-polski" - pleban ma swoje grzeszki, ale i tak jest szanowany, władyka się odgraża, że wiedźmy ze swoich włości w końcu się pozbędzie, ale tego i tak nie robi, bo żona mu nie pozwoli... Brzmi nieco znajomo.
Jedyne, co jest w znacznym stopniu nużące, to przewidywalny schemat, każdego opowiadania. Ktoś ma problem/wiedźma ma problem, więc zostaje on przez czarownicę rozwiązany.
Jednocześnie jednak, pani Brzezińska i tak potrafi zaskakiwać. Nie zawsze zakończenie jest takie, jakiego byśmy się spodziewali. 
Nowa okładka
Przez Wilżyńską Dolinę, przetaczają się grasanci i inne poważne problemy, z którymi uporanie się, niejednokrotnie, nie będzie tak proste. Zdecydowanie nie jest to książka o tym, jak to wiejska wiedźma, za opłatę w ziemniakach, rozwiązuje zagadnienie, krowy, która nie daje mleka.
Zachęcam do przeczytania, bo warto, ale jedna uwaga. Niedawno wyszła seria, zebranych razem, polskich autorów fantastyki, wydana przez Wydawnictwo Literackie, pod nazwą Fantastyczna Kolekcja. Światy równoległe. Trzyma poziom, bo znajdziemy w niej właśnie Brzezińską, Dukaja, Orbitowskiego,
czy Lema. Z tym, że okładki z tej serii, moim zdaniem, nie umywają się do starszych, przynajmniej jeśli chodzi o cykl z Wilżyńskiej Doliny. Dlatego, zachęcam do poszukania starszych wydań, wciąż są osiągalne w normalnych cenach.
Ostatecznie: 8/10.

3 komentarze:

  1. Anna Brzezińska to znakomita autorka, jako jedna z niewielu potrafi pisać i poważnie i z humorem - jak tu o niezwykłej bohaterce z wieloma tajemnicami. A jeśli to Ci się spodobało, polecam też serię fantasy o zbóju Twardokęsku z genialnym światem przedstawionym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sagę o Twardokęsku znam i bardzo poważam. Ostatnio próbuję nadrobić zaniedbania i skompletować całość, bo do tego na pewno będę wracać. Tylko dostać "Żmijową Harfę" z wydania Runy naprawdę ciężko. A okładki mieli przecudne

      Usuń
  2. Coś kiedyś słyszałam o niej. Dobrego rzecz jasna. Kolega lubi takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń